Wiecie co, z moją przyjaciółką K. możemy rozmawiać o wszystkich. Fakt, że jesteśmy dwoma prostytutkami, nie znaczy, że gadamy tylko i wyłącznie o naszej pracy, ale nie powiem - taka praca zbliża i otwiera.
Ostatnio K. zapytała mnie, czy się masturbuję. Wiecie co? No jasne, że tak! Po mojej odpowiedzi roześmiała się i odetchnęła z ulgą, bo ona też to robi, tylko wydawało jej się, że to może jest… nienormalne? W końcu kto po kilku razach dziennie ma jeszcze ochotę na seks? Chyba każda z nas haha.
W końcu klienci trafiają się różni, niektórzy bardziej obeznani z damską anatomią, a inni gorzej. A orgazm to nie takie hocki-klocki jak się niektórym mogłoby wydawać. Trzeba się postarać, nie wystarczy nacisnąć na łechtaczkę i koniec.
Może jesteśmy niewyżyte czy coś, ale dla mnie to nigdy nie podlegało dyskusji, że będę się cały czas masturbować. Najbardziej lubię to robić przed snem, bo orgazm mnie doskonale odpręża. Kiedy jestem sama, to potrzebuję góra dziesięciu minut i potem zasypiam jak dziecko. Seks za pieniądze trochę mnie jednak zniechęcił do gadżetów i najlepiej sprawdzają się moje paluszki. No i tylko czasami się zastanawiam, jak można tego nie lubić?!
© 2012-2021, SzukajDivy.pl
3 komentarze:
Bardzo mnie kręci, kiedy kobieta zabawia się sama ze sobą. Chyba nie ma lepszego widoku.
OdpowiedzJesteś nienasycona ;) Chętnie bym to sprawdził w łóżku...
OdpowiedzChyba każda dziewczyna to lubi, tylko boi się przyznać. Moja eks się często masturbowała, ale zawsze mówiła, że to nie prawda. Jakbym nie zdawał sobie z tego sprawy, kilka razy ją przyłapałem nawet... A ona potrafiła w żywe oczy powiedzieć, że to nie było to.
Odpowiedz